Ostatnimi laty często narzekałam, że nie mam kiedy czytać. Z reguły udawało mi się przeczytać jedną, góra dwie książki w okresie świąt Bożego Narodzenia i Sylwestra. W tym roku postanowiłam sobie inaczej. W tym roku będę czytać! Swoją drogą, nakupowałam całą masę książek i aż mi było głupio przed samą sobą, że leżą i gromadzą kurz, a ja nic z tym nie robię. I tak oto się uparłam, zaparłam i czytać zaczęłam 🙂
Mamy marzec a ja już przerobiłam 6 lektur 😀
- „Potęga pewności siebie” Brain Tracy
Tak jak jeszcze „Pocałuj tę żabę” było ciekawe, tak ta książka w wielu miejscach powtarzała się z Żabą. Końcówkę czytałam już z dużym przymusem, omijając niektóre zdania, gdyż po prostu mnie nudziła. Myślę, że raczej już nie sięgnę po żadną książkę Briana.
2. „Bogaty ojciec, biedny ojciec”Robert Kiyosaki
Pierwszy raz tę książkę czytałam 6 lat temu. Wiele z niej odpuściłam. Nie bardzo ją rozumiałam. Te wszystkie kwadranty przepływu pieniędzy, informacje o inwestowaniu. Teraz, książka dała mi naprawdę sporo i bardzo się cieszę, że zdecydowałam się ją przeczytać po raz drugi.
3. „Anatomy of breathing” Blandine Calais-Germain
Na studiach najpierw robiłam badania o wpływie ćwiczeń oddechowych wg koncepcji Pilates na parametry spirometryczne dzieci z astmą oskrzelową. Nawet miałam z tego pisać pracę magisterską. Potem zmieniłam promotora i zafascynowałam się rehabilitacją u pacjentów po zabiegach resekcji przełyku. W każdym razie, po przeczytaniu tej książki, miałam olbrzymią chęć wrócić na studia i napisać pracę doktorską o rehabilitacji oddechowej. Dawno żadna książka anatomiczna, i to w języku angielskim, nie wywołała u mnie tylu pozytywnych emocji! Gdyby książki akademickie były pisane w ten sposób, na bank ludzie by się o wiele chętniej uczyli!
4. „Historia wewnętrzna. Jelita – najbardziej fascynujący organ naszego ciała” Giulia Enders
Hit książkowy! No mega! O czym czytasz książkę? O jelitach! Moi znajomi patrzyli na mnie ze sporym zdziwieniem i zastanowieniem czy na pewno jestem normalna by czytać z taką fascynację książkę o budowie układu pokarmowego i kupie 😉 Uważam, że jest to rewelacyjna pozycja. Szczególnie dla osób, które interesują się dietetyką, zdrowym sposobem żywienia i generalnie zdrowiem.
5. „Food Pharmacy” Lina Nertby Aurell & Mia Clase
No cóż, pięknie wydana, ze świetnymi zdjęciami. Ale po pozycji powyżej, ta książka nie zrobiła na mnie zbyt dużego wrażenia. Ma fajne przepisy, które wprowadziłam do swojego menu (rewelacyjna gryczana granola i shoty z kurkumą!!!) ale to tyle.
6. „Szkoła biznesu dla ludzi, którzy lubią pomagać innym” Robert Kiyosaki
Przyznaję, że Robert pisze naprawę ciekawe książki. Można się wiele nauczyć. Ale jak jeszcze raz przeczytam o jego surferskich portfelach i byciu w Wietnamie, chyba się zastrzelę 😉
A to jeszcze piękna piramida książek, które grzecznie czekają w kolejce na swoją kolej