Co 2023 przyniesie w pilatesie?

Z pilatesem jestem związana kupę lat. Pamietam czasy, gdy to była tak niszowa dziedzina, że mało kto o tym słyszał. Dziś chyba śmiało mogę powiedzieć, że 2023 będzie rokiem rozkwitu pilatesu na szeroką skalę. Bo to już nie tylko kwestia tego, że ktoś słyszał o takim czymś jak pilates. I nie myli tego z importem ananasów czy peelingiem. Że Ronaldo czy Lady Gaga ćwiczy na reformerze. To już jest ten stan gdzie pilates po prostu staje się popularny i dociera do wszelakich zakątków polski. Co moim zdaniem przyniesie 2023 w pilatesie? Już Wam mówię 🙂

Przede wszystkim zacznijmy od tego, że na mapie Polski powstaje coraz więcej pilatesowych studiów. W tym roku, a to dopiero początek, szczególnie dużo. Mam wrażenie, że warszawskie studio Polka Pilates zrobiło tym ćwiczeniom najlepszy marketing ever, ale także, że ćwicząca tam jakiś czas temu Małgorzata Rozenek, rozsławiła pilates po całym kraju. Od stycznia patrząc, tak naprawdę kilka razy w tygodniu otrzymuję wiadomość o chęci odbycia ze mną szkolenia w celu przeszkolenia nowej kadry pilatesowego studia. Widzę też ile szkoleń, jedno po drugim, prowadzi, zlokalizowana we Wrocławiu, Marta Wawszczyk. Widzę ten pilatesowi boom również po ilości trenerów, którzy zgłaszają się na moje szkolenia . W poprzednich latach nie było ich aż tak wielu. Obecnie mój szkoleniowy grafik na ten rok jest praktycznie cały zapełniony! Serio, 2024 zapisy szkoleniowe modę on.

Możemy tu mówić również o ciemniejszej stronie medalu, której są, nie zawsze wiedzący w co się pakują, nowi właściciele studiów. Podążanie za trendem i potencjalnie fajną kasą może się stać bardzo złudne. Tak naprawdę jest to cała masa pracy i często więcej problemów niż korzyści. Moda na pilatesy, Kim Kardashian pocącą się na reformerze, bycie jak gwiazda LA, to jest trend tego roku. Fajnie jest zainwestować spore pieniądze w te 10 reformerów, zrobić piękne miejsce, grubą imprezę na otwarcie… schody zaczynają się wtedy, gdy w zespole brak pilatesowca z prawdziwego zdarzenia, który wie o czym w trawie piszczy. Który wie jakie szkolenia się liczą, jak je sprzedać i jaki zespół warto mieć. Wtedy zaczynają się schody, walka o przetrwanie, promocje i beznadziejne eventy. Jeśli dobrze to rozplanować i mieć świetnego menadżera, jest to super opcja na biznes. Małe studia zawsze będą się bronić pasją i miłością do tego co się w nich dzieje.

Dużą sławą w tym roku będą się cieszyły zatem studia nastawione na treningi reformerowe, tzw reformerownie. Będą to miejsca nastawione na treningi grupowe, ale głównie na reformerach. Przy muzyce, bardziej jako fitness na reformerach.

W opozycji do reformerowni, będą powstawały małe studia w pełni wyposażone, skupiające się na pracy indywidualnej. W mniejszych miastach, kameralne.

2023 to także więcej możliwości kształcenia się w Polsce na naprawdę dobrym poziomie. Coraz lepsze programy warsztatowe i szkoleniowe. Niestety, może również wystąpić ich duży wysyp i będzie trzeba bardziej weryfikować jakość takich szkoleń już na początku, przy ich wyborze. Już w tym roku dwie nauczycielki (w tym ja) zaczęły szkolenia według amerykańskiej szkoły Balanced Body. Weronika Ratkowska z Poznania natomiast ściąga do siebie coraz więcej nauczycieli spragnionych bardziej klasycznej wersji pilatesu. Maja Behmen w tym roku robi drugą edycję swojego autorskiego, mentorskiego programu pilates. Ale 2023 to także rewolucja w zapraszaniu zagranicznych gości. To ile eventów z udziałem międzynarodowych gwiazd się szykuje na ten rok, serio wprawiło mnie w osłupienie. Mam tylko nadzieję, że nasza polska społeczność pilatesowi to ogarnie 😉

Pilates stanie się dodatkowym, bardzo ważnym narzędziem przy powrocie do zdrowia dla osób z powikłaniami pocovidowymi. I to nie tylko związanymi z zachorowaniem na koronowirusa, ale również w związku z pracą domową, zasiedzeniem, brakiem ruchu, bólami pleców z tym związanymi i z depresją.

Jest to również czas kiedy popularność Pilatesu powoduje, że coraz więcej osób chce go ćwiczyć, nie tylko ze względu na problemy kręgosłupowe, ale również ze względu na panujące trendy. A co za tym idzie – na nauczycieli w studiach czeka większa liczba klientów. Nic tylko się cieszyć. Choć co prawda nie zawsze klientki, które od momentu przekroczenia progu wykrzykują, że chcą ćwiczyć jak Małgorzata Rozenek, są naszym celem, praca wciąż będzie.

Myślę że 2023 rok będzie czasem mocnego rozkwitu pilatesu w Polsce. Popularność pilates niesie za soba pewne plusy i minusy. Dla osób, które mają już spore doświadczenie w tej branży, jest to duża szansa na fajny rozwój. Myślę, że też wiele osób idących w pilates tylko ze względu na trendy, może spotkać się z rozczarowaniem.

Uważam, że może powstać również bardzo dużo odłamów tej formy ćwiczeń. Co jest całkiem spoko, bo każdy znajdzie coś dla siebie, a ćwiczenia będą się ciągle rozwijać. Ja sama w zeszłym tygodniu byłam na zajęciach w warszawskim studio Polka Pilates, gdzie pierwszy raz w pilatesowej karierze uczestniczyłam w zajęciach cardiolates. Było to coś zupełnie innego niż to co robię na codzień, a zarazem bardzo fajnego.

To co, wskakujemy w pilatesowy boom pilatesu 2023? 😀

Opublikowane przez magdapilates

instruktor i trener personalny Pilates, miłośniczka ćwiczeń Pilates i zdrowego aktywnego trybu życia

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

%d blogerów lubi to: