CIĄŻA PODSUMOWANIE – MOJE DOŚWIADCZENIA

Jesteś tu ze mną od początku mojej ciąży, krok po kroku przechodząc przez wszystkie etapy. Moja ciąża przebiega w sposób prawidłowy, co pozwoliło mi na pokazanie, że aktywność fizyczna w tym okresie jest bardzo potrzebna i ważna (oczywiście o ile nie ma żadnych przeciwwskazań). Ciąża w wielu przypadkach jest wymówką od ćwiczeń czy zdrowej diety. Jasne, jest to czas kiedy hormony buzują, a zachcianki smakowe napadają bez ostrzeżenia. I jasne, nikt nie mówi, żeby takowych nie spełniać, ale myślę, że wszystko musi mieć swój zdrowy umiar. Pamiętaj, że dbanie o siebie w ciąży przyczyni się do szybszego powrotu do formy po porodzie. Postaraj się więc żeby ten czas wykorzystać dobrze i świadomie.

Głowa młodzieńca w 32 tygodniu ciąży

Ta ciąża jest zupełnie inna niż moja pierwsza. Z jednej strony trudniejsza, z drugiej bardziej świadoma.

Dlaczego trudniejsza?

  • Myślę, że jedną sprawą jest wiek. Jakby na to nie patrzeć, jestem o 5 lat starsza. Niby nic, ale jednak robi swoje. Ciało i głowa nie są takie same jak przed 30tką 😛
  • Na zastrzyki z heparyny nie mogę zrzucić winy, choć dostaję teraz większą dawką niż przy pierwszej ciąży. Ale zdecydowanie obwiniam tabletki z progesteronem. Uważam, że to one mnie wykończyły. One są sprawcami tych okropnych obrzęków, z którymi zmagam się od 5 miesiąca ciąży. A uwierz mi, potrafią one wykończyć. Od 8 miesiąca regularnie budzę się z obrzękniętymi stopami i dłońmi czując ból w stawach. Wieczorami wyglądają one jak u Fiony ze Shreka, gdy zamieniła się w zielonego stwora. Nie tylko są to kwestie wizualne czy estetyczne, ale również komfortu. Napuchnięte tkanki rozsadzają mi skórę, powodując ból, swędzenie i okropny dyskomfort.
  • Waga. Nie chcę jej nawet sprawdzać, by się nie dołować, ale ze 20 kg już weszło. Wiem, że duża część tego to ta zatrzymana w tkankach woda. Jednakże czuję się jak inwalida. Moje ruchy są ograniczone, chód spowolniony i utrudniony. Nie będę mówiła jak zabawnie wygląda, gdy siadam na podłodze, a potem z niej wstaję. Rozumiem już teraz jak czują się ludzie otyli i nie pojmuję, jak mogą w tym trwać z własnej woli.
  • W 4 miesiącu miałam epizod bólu lewego stawu krzyżowo-biodrowego promieniujący do spojenia łonowego, tak silny, że nie byłam w stanie normalnie się poruszać. Na pomoc przyszedł mi wtedy znajomy osteopata. Jednak od 8 miesiąca regularnie boli mnie rejon spojenia łonowego, wykluczone są stania na jednej nodze czy nierównomiernie rozkładany ciężar ciała. Jest to zdecydowanie mało przyjemne.
  • Fatalnie zniosłam pierwszy trymestr. W pierwszej ciąży przebiegł on prawie niezauważalnie. Teraz chyba nałożył się z epizodem depresyjnym (związanym z ogłoszeniem pandemii, koniecznością zamknięcia studia, zniknięciem klientów) i serio nie byłam w stanie normalnie funkcjonować. Chodziłam spać w ubraniu, nie chciało mi się o siebie dbać, tylko bym leżała i spała. Nie miałam ochoty absolutnie na nic!
  • Potrzeba powrotu do własnego JA. Zdecydowanie ta ciąża mnie zmęczyła, zarówno psychicznie, jak i fizycznie. Odliczam dni do porodu i marzę by wrócić do formy. By być sobą, robić to co robiłam do tej pory przed zajściem w ciążę.
Tu jest jakieś 240 ampuło-strzykawek heparyny…

Dlaczego bardziej świadoma?

  • Czas. Covid zrobił swoje. Zmniejszył liczbę klientów, dając więcej czasu dla mnie samej. I nie ukrywam, że bardzo mi się to podoba. Wcześniej pracowałam 13 godzin dziennie. Nie było tam czasu na drugie dziecko. Po pandemii pracowałam maksymalnie 8 dziennie. Spora zatem różnica.
  • Poszłam na zwolnienie lekarskie. Odkąd prowadzę firmę nigdy nie byłam na zwolnieniu. Czas było to zmienić by bardziej zadbać o siebie.
  • Dzięki temu mam więcej czasu dla siebie i na swoje potrzeby. W pierwszej ciąży gnałam jak głupia, pracowałam na potęgę, wszystko kręciło się wokół firmy. Teraz się to zmieniło. Chodziłam na endermologię, drenaż limfatyczny, masaże, zabiegi na twarz i ciało. Ale co jest bardzo ważne, miałam czas na własny ruch. Nie przymuszony, nie z obowiązku, nie dla klientów. Tylko dla mnie. Od 4 do końca 8 miesiąca miałam regularne treningi z własną nauczycielką. A tak to cały czas ćwiczyłam sama. 2, 3, nawet 4 razy w tygodniu. Mogłam skoncentrować się na swoim ciele i jego potrzebach, posłuchać co ma mi do powiedzenia. Mogłam mu zrobić dobrze i przyjemnie samym ruchem. Wspaniałe uczucie.
  • Fizjoterapeuta uroginekologiczny, na to też miałam czas. Spotkania z Anitą dużo mi dały, jej wskazówki, porady sprawiły, że lepiej mogłam dopasować ćwiczenia, ale także dały mi dużo do myślenia w jaki sposób przygotować się do porodu naturalnego.
Zdjęcia ciążowego brzuszka tydzień po tygodniu.

Polecam odbyć wizytę u fizjoterapeuty uroginekologicznego (jeżeli zastanawiasz się po co i dlaczego to tu mam dla Ciebie filmik, który Ci wszystko wyjaśni).

Jeżeli nie ma przeciwwskazań do aktywności fizycznej, udaj się do fizjoterapeuty/trenera personalnego/trenera pilates. Wspólnie dopasujecie treningi idealne pod Twoje ciało i preferencje. Pozwoli Ci to w pełni funkcjonować w trakcie ciąży jak i przygotuje na poród.

Staraj się zwracać uwagę na to co jesz. Oczywiście małe grzeszki są jak najbardziej mile widziane. Dostarczaj organizmowi potrzebnych witamin. Pamiętaj, że odpowiadasz już nie tylko za siebie.

Opublikowane przez magdapilates

instruktor i trener personalny Pilates, miłośniczka ćwiczeń Pilates i zdrowego aktywnego trybu życia

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

%d blogerów lubi to: